Kościół Katolicki co i rusz pomawiany jest o zbrodnie, za które powinien przeprosić. Zresztą za pontyfikatu bł. Jana Pawła II do takowych przeprosin doszło. Jedną z wielu win Kościoła to Wyprawy Krzyżowe i „prześladowanie” muzułmanów. Za nie też przepraszał błogosławiony papież. Jednak czy na pewno słusznie?
Przeczytałem właśnie malutką książeczkę Grzegorza Kucharczyka wydaną przez Fundację św. Benedykta i Christianitas Pod rządami półksiężyca, w której autor opisuje stosunki muzułmańsko – chrześcijańskie w XX i XXI wieku. Zaczyna jednak od przypomnienia najazdu muzułmanów na Rzym w roku 846 za pontyfikatu Sergiusza II, kiedy to arabowie zniszczyli bazylikę św. Piotra, a uciekli przed nadciągającym Lotarem.
Ponadto Kucharczyk opisuje ludobójstwo Tureckie na Ormianach w czasie Pierwszej Wojny Światowej, ale rozpoczęte już pod koniec XIX wieku. Zginęło wówczas ok. 1,5 miliona Ormian – w większości kobiet i dzieci. Później, ta sama Turcja, która prezentuje teraz do Unii Europejskiej i jest z nami w NATO, prześladowała chrześcijan syryjskich i greckich.
W książce możemy też przeczytać drastyczne opisy prześladowań i męczeństwa chrześcijan w Algerii, po opuszczeniu jej przez Francuzów, w Egipcie, Sudanie, Nigerii, w Ziemi Świętej, Iraku, Iranie, Pakistanie, Arabii Saudyjskiej czy Timorze Wschodnim. Zobaczmy, że w Egipcie po ostatniej „rewolucji” do głosu dochodzą najbardziej fundamentalistyczne ugrupowania islamskie. W Iraku prześladowania zwiększyły się po upadku Saddama, a Arabia Saudyjska, partner USA, posiada specjalną policję religijną, która kontroluje nawet prywatne mieszkania, w których nie wolno się modlić inaczej niż do Allaha. Nie można tam posiadać Biblii, krzyżyka czy medalika na szyi, co więcej rząd zwrócił się z „prośbą” do ambasad krajów skandynawskich o niewywieszanie flag państwowych. Na dodatek to Saudyjczyk są największymi sponsorami budowy meczetów w Europie, choć u nich nie może istnieć nawet domowa kapliczka chrześcijańska.
W tym kontekście zupełnie nie jestem w stanie zrozumieć i, w jakikolwiek sposób, wytłumaczyć gestów Jana Pawła II – całowania Koranu czy nazwania św. Jana Chrzciciela patronem islamu. Papież Polak musiał wiedzieć o tym, co dzieje się w krajach islamu z chrześcijanami, gdyż sam interweniował w kilku przypadkach. Wiem, że mamy kochać nieprzyjaciół, ale czy Chrystus przed Sanhedrynem kłaniał się, czy przepraszał, że uraził wrażliwość religijną faryzeuszów i wysokiej rady czy - przeciwnie - odważnie głosił Prawdę?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz