sobota, 14 czerwca 2014

Mundial sędziów

Nie jestem wielkim fanem piłki kopanej, jednak lubię sobie pograć w FIFę 12 i obejrzeć jakiś mecz. W czasie Mistrzostw Świata czy Europy śledzę zmagania regularnie.


Niestety, w tym roku trzy pierwsze mecze mocno zniechęciły mnie do oglądania kolejnych. Od kiedy pamiętam, zdarzały się mniejsze lub większe pomyłki sędziowskie. Choćby słynny Howard Webb, który przekreślił szanse Polski w 2008 roku. 
Jednak to co zobaczyłem podczas trzech pierwszych meczów tegorocznego mundialu przerosło najgorsze oczekiwania. W każdym z nich błędne decyzje miały ogromny wpływ na wynik meczu i, co gorsza, nie stawały się nauczką dla kolejnych.
Mecz 1: Brazylia - Chorwacja. Rzut karny po symulacji Freda daje prowadzenie Brazylii. Nieodgwizdany faul Ramireza na Rakiticiu daje 3:1 dla Brazylii.
Mecz 2: Meksyk - Kamerun. Sędzia nie uznaje dwóch prawidłowo strzelonych bramek. Komentatorzy twierdza, że komuś zależało aby w pierwszej połowie meczu nie padły bramki.
Mecz 3: Hiszpania - Holandia. Nieodgwizdany faul na Casilliasie, co daje dwubramkową przewagę Holandii. Van Persie, którego tak teraz hołubią wszyscy wyraźnie uchyla się, aby nie trafić głową piłki, gdyż oddalił by ją od bramki Hiszpanów. Wyskok był tylko po to aby przyblokować Csilliasa. Na dodatek bramkarz Hiszpanów otrzymuje żółtą kartkę.
I nie przekonuje mnie twierdzenie, że Holandia czy Brazylia były „lepsze”. Po pierwsze, na pewno - zwłaszcza w przypadku Holandii - skuteczniejsze. Trzeba jednak wziąć pod uwagę psychikę zawodników. Każdy, kto miał styczność z jakimikolwiek zawodami, zdaje sobie sprawę jak ważna jest nastawienie psychiczne. Nie dziwi mnie wiec, że Chorwaci czy Hiszpanie widząc, że pomimo starań mają przeciw sobie nie tylko przeciwników ale sędziów przestali grać. 
Nie podoba mi się, że na ten sport tak wielki wpływ mają jednostki w postaci sędziów. Ciekawe, że to co z powodzeniem funkcjonuje w hokeju czy piłce ręcznej budzi tak ogromny sprzeciw FIFy - chodzi o powtórki.
Z tegorocznymi mistrzostwami związane są i inne kontrowersje - protesty Brazylijczyków,  i to nie tylko tych najbiedniejszych - ukazują jasno, ze organizacja Mundialu czy Olimpiady przynosi zyski jedynie FIFA i MKOL, oraz kombinatorom, a nie krajom, w których się odbywają o poszczególnych mieszkańcach już nie wspominając.

1 komentarz:

  1. Hmm... A myślałem, że jest Pan człowiekiem konserwatywnym. No cóż w mojej opinii błędy sędziów są nieodłączną częścią gry w piłkę nożną. Taki aspekt zdecydowanie ubarwia grę co pozwala na lubiane przez moją osobę żywe dyskusje po meczu.

    OdpowiedzUsuń