poniedziałek, 10 kwietnia 2017

(7/50) Agatha Christie, Dom przestępców

No cóż, nazwisko mówi samo za siebie..


Klasyczny kryminał wybitnej pisarki. Bez detektywa Poirota ale za to z dość zawiłą intrygą. Czyta się jak wszystko Christie - szybko i z zaciekawieniem. Dom, w którym umiera senior rodu. Mieszka z nim wielopokoleniowa rodzina. Żadnych wrogów. Kto więc zabił? Ale najpierw - czy na pewno zabił? Głównym bohaterem jest narzeczony jednej z wnuczek denata. Tenże (narzeczony, nie denat), którego ojciec jest szefem policji pomaga rozwikłać zagadkę. 
Podczas śledztwa wychodzą na jaw najbardziej skrywane tajemnice niezwykłej rodziny.  I coraz bardziej zaciemnia się obraz rzekomej szczęśliwości. 
Finał jest dość zaskakujący choć, dla wprawnego czytelnika, od pewnego momentu, jasne staje się kto jest zabójcą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz